uczestniczę we wspólnocie Kościoła

„Uczestniczę we wspólnocie Kościoła” – to hasło duszpasterskiego działania na rok 2024. Chciałbym każdą i każdego z Was zaprosić do tego, abyśmy znów konkretnie pracowali nad tym tematem w naszych sercach i we wspólnocie. Dwanaście punktów – to zachęta do refleksji i podjęcia konkretnego działania. Niech kolejne miesiące i ich tematy, staną się dla nas okazją do wzrostu. Bardzo dziękuję za to, że jesteście, że chcecie tworzyć tę wspólnotę i pragniecie ją stale upiększać swoim zaangażowanie, i w niej wzrastać.

Z serca wszystkim błogosławię. Ks. Dominik Poczekaj

1. Każdy  jest ważny – poczuj to sam i daj odczuć innym.

2. Jesteśmy uzdolnieni – odkryj swoje talenty i dziel się nimi

3. Rozmawiajmy– dialog wobec oczywistych i trudnych spraw.

4. Podział obowiązków – liderzy są pomocą w funkcjonowaniu.

5. Wspólne działania – integracja w budowaniu, bo razem lepiej.

6. Świętowanie – wspólnie przeżywamy najważniejsze  wydarzenia.

7. Kształtowanie serc – każdy, kto się rozwija, ubogaca innych.

8.  Szukanie dróg – wspólnota promieniuje na innych.

9. Określić perspektywy – wszystko się zmienia, trzeba odkryć swój charakter.

10. Punkt centralny – są punkty, które nas łączą i scalają.

11. Być blisko – przełamywać swoją samotność.

12.  Jesteśmy wdzięczni  – doceniamy innych.

1. Każdy  jest ważny – poczuj to sam i daj odczuć innym. (25.02.2024)

krótkie świadectwo do obecnego punktu:

Ani jeden człowiek niech nie powie, że obojętnie znów ominął cię

— napisał w utworze pt. „Pokochaj” Michał Zabłocki.

Każdy z nas jest inny, niepowtarzalny. Z tego powodu miewamy trudności, by zaakceptować czyjeś odmienne zdanie, czy sposób patrzenia na świat. A przecież łączy nas, między innymi, właśnie chęć bycia ważnym, bycia potrzebnym. Każdy chce się tak czuć. Dlatego lepiej próbować zrozumieć zamiast poddawać ocenie. Wysłuchać zamiast narzucać własne przekonania. Otwierając się na drugiego człowieka, mamy sposobność poznać jego historię, a także podzielić się własną. W codziennym życiu nawet krótka wymiana zdań może sprawić, że poczujemy się ważni, a dzień stanie się lepszy – dla ciebie i dla mnie. Nie przechodźmy obok siebie obojętnie…

2. Jesteśmy uzdolnieni – odkryj swoje talenty i dziel się nimi. (7.04.2024)

krótkie świadectwo do obecnego punktu:

Czy wiesz, że jesteś uzdolniony/uzdolniona? Odkryłeś/odkryłaś już swój talent? A może właśnie szukasz? Próbujesz rozpoznać jakie są Twoje predyspozycje, dopiero poznajesz siebie. U każdego ten proces wygląda inaczej. Niektórym odnalezienie w sobie iskry przychodzi łatwiej, inni potrzebują na to o wiele więcej czasu. Jednak bez wątpienia – każdy z nas został obdarowany wyjątkową umiejętnością, którą wewnątrz siebie nosi.

Talent to indywidualność, czyniąca człowieka na swój sposób niepowtarzalnym. Reprezentujemy sobą jakość, której nie ma nikt inny. Jedni ludzie potrafią tworzyć codzienność – konstruować świat, sprawiać, że jest bardziej funkcjonalny, bezpieczny i praktyczny. Drudzy upiększają go, tak aby otaczało nas piękno odbierane każdym zmysłem. Pozostali mają zdolność niesienia pomocy, wsparcia, rozwoju i wiedzy – organizując, zarządzając, lecząc, kształcąc.

To wszystko stanowi wielką wartość, którą w prosty sposób można zwielokrotnić. Wystarczy swoimi zdolnościami dzielić się z innymi. Po to zostaliśmy obdarowani. Kreując, oprócz dążenia do samorozwoju, warto rozejrzeć się dookoła. Być może Twoja umiejętność jest w tym momencie komuś bardzo potrzebna.

3. Rozmawiajmy– dialog wobec oczywistych i trudnych spraw. (28.04.2024)

krótkie świadectwo do obecnego punktu:

Rozmowa to unikatowe, wielofunkcyjne narzędzie. Jest poręczne – każdy z nas ma je zawsze przy sobie. Przydatne – w wielu sytuacjach trudno się bez niego obyć. Teoretycznie łatwe w obsłudze, w praktyce jednak bywa z tym różnie. Kiedy ulega uszkodzeniu, nie ma dołączonej uniwersalnej instrukcji naprawy. Z tym trzeba poradzić sobie indywidualnie.

Umiejętne posługiwanie się rozmową, pozwala na poznawanie siebie nawzajem, budowanie relacji i pogłębianie więzi. Doskonale sprawdza się jako sposób na wspólne spędzanie czasu. Może wywołać radość, przywrócić spokój, rozwiązać problem i być lekarstwem na samotność.

Jednak nie zawsze tak jest. Bywa również trudno. Bywa, że myśli nie układają się w odpowiednie zdania. Nie potrafimy ich wyrazić tak jak byśmy chcieli. Albo przeciwnie – pod wpływem emocji wyrzucamy z siebie słowa, które ranią. Pojawiają się nieporozumienia. Tego nie da się uniknąć.

W jaki sposób zatem dbać o takie narzędzie? Przede wszystkim warto pamiętać, że składa się ono z dwóch najważniejszych elementów – mówienia i słuchania, które łączą się ze sobą w różnych proporcjach. Należy ważyć je ostrożnie. Nie przechylać szali niebezpiecznie na żadną ze stron.

Mówi się czasem, że rozmowa się nie klei… i raczej nie będzie się kleić jeśli polegamy na spoiwie: „rozumiemy się bez słów… ale za to ma dużą szansę kleić się przy pomocy: „znajdź z drugim człowiekiem wspólny język”.

4. Podział obowiązków – liderzy są pomocą w funkcjonowaniu.

Samodzielnie można zdziałać bardzo wiele. Jednak są sytuacje, wydarzenia i projekty, których realizacja wymaga pracy zespołowej. Bez wzajemnej pomocy i współpracy niewiele wtedy można osiągnąć. Potrzebny jest również ktoś, kto czuwa nad całością.

Przykładów nie trzeba daleko szukać. Każdy, czy to w rodzinie, czy w pracy przekonał się o tym niejednokrotnie.

Widać to również doskonale w naszej Wspólnocie. Organizowane są różne wydarzenia, obchodzone Święta, toczy się codzienne życie Parafii. No właśnie… organizowane? Obchodzone? Toczy się? Nie… to nieprawda. To wszystko nie dzieje się samo z siebie. Za tym stoją ludzie, którzy dokładają swoich starań, poświęcają czas i wykorzystują posiadane umiejętności, by to życie funkcjonowało prawidłowo, niosąc wartość i piękno dla nas wszystkich.

Myślę, że warto dostrzec i docenić tych, którzy swoim zaangażowaniem budują codzienność naszej Wspólnoty.

5. Wspólne działania – integracja w budowaniu, bo razem lepiej.

(1 osoba) Dla mnie Wspólnota to wspólne działania, to tutaj spotykam ludzi z którymi buduje relacje oparte na fundamencie Ewangelii, obrane cele łatwiej się osiąga poprzez motywację i wsparcie serc wspólnotowych.

 

(2 osoba) Wcale nie jest oczywiste, że działając wspólnie jest łatwiej. Wbrew pozorom po drodze może pojawić się mnóstwo problemów. Trzeba postępować w trochę inny sposób niż podczas samodzielnych przedsięwzięć. Jest podział obowiązków i odpowiedzialności. Nie na wszystko mamy wpływ. Coś może pójść nie po naszej myśli. Komuś trzeba będzie zaufać.

Może więc lepiej budować w pojedynkę? Mieć kontrolę nad tym co się dzieje i nie bać się, że spotka nas zawód.

Myślę, że jednak nie.

Drugi człowiek ma zawsze inne spojrzenie na świat. Potrafi to, czego często sami nie jesteśmy w stanie zrobić. Razem można odnieść sukces, ale też podzielić troskę na mniejsze fragmenty.

A co jeśli ktoś postąpi inaczej niż byśmy chcieli? Oby tak było… inaczej nie znaczy gorzej.

6. Świętowanie – wspólnie przeżywamy najważniejsze  wydarzenia.

Świętowanie kojarzy mi się z dwoma odczuciami. Pierwszym jest takie szczególne ciepło w sercu. Ciepło oczekiwania na wyjątkowe wydarzenie, które ma nastąpić. Rosnąca radość z nim związana. Z drugiej strony jest zaś niepokój. Czy zdążę z przygotowaniami, czy o niczym nie zapomnę, czy wszystko pójdzie zgodnie planem, czy się uda.

Im bliżej świątecznego dnia, tym bardziej między nimi balansuję. Lubię wtedy sprawdzić jak wygląda sytuacja u innych. Zapytać jak idą przygotowania, jak się czują. Krótka rozmowa i ciepła w sercu przybywa. Lubię też ten moment kiedy wreszcie wyczekiwany dzień nadchodzi i wszyscy zasiadają przy jednym stole. Ciepło się potęguje. To prawdziwa wartość świętowania. A kiedy spotykamy się w Kościele, każdy wnosi to swoje ciepło do Wspólnoty. Jest go wtedy bardzo dużo,

wystarczy by podzielić między wszystkich – także tych, którzy z różnych powodów nazbierali go trochę mniej.

7. Kształtowanie serc – każdy, kto się rozwija, ubogaca innych.

Kształtowanie serca to dla mnie podążanie własną drogą, choć nie zawsze bywa ona prosta i oczywista. To poznawanie siebie na tej drodze. Poszukiwanie, otwartość, pokonywanie słabości oraz odkrywanie i pogłębianie swojej wiary. 

Można się w życiu zatrzymać i stwierdzić: tyle już mam, tyle wiem, wiele osiągnąłem. I pójść dalej. Można zatrzymać się i zorientować, że nie wszystko jest takie jak byśmy chcieli, że w którymś momencie coś zgubiliśmy, ale nic z tym nie zrobić. Można również zatrzymać się i rozejrzeć niespiesznie wokół. Sprawdzić dokładnie w jakim miejscu teraz jestem, czy chcę tu być, czy może chcę coś zmienić. Co mogę zrobić by pójść dalej, by żyć bardziej, pełniej. Zawsze jest coś do zrobienia. I nigdy nie jest na to za późno.

8.  Szukanie dróg – wspólnota promieniuje na innych.

(1) Należąc do Wspólnoty nawiązałam relacje które zbudowały  się  naturalnie, i są często mi rozmową, wsparciem, modlitwa, żartem itd Cieszę się, że dałam sobie  taką możliwość otwarcia się na takie wspólne w wierze doświadczanie życia. Uważam , że wiara potrzebuje dialogu. I z pełną wdzięcznością Bóg zapłać ludziom którzy tak pięknie promieniują w Naszej Wspólnocie

(2) Myślę, że najpiękniejsze we wspólnocie jest to, że tworzą ją ludzie, z których każdy jest inny. Swoją postawą wnoszą taką cząstkę siebie, której nikt nie potrafi powtórzyć. Przejawiają ją w dobrym słowie, uśmiechu, pogodzie ducha, śpiewie, ale też w milczeniu, a nawet w smutku w oczach. Wszystko to jest obecnością. I wszystko jest równie ważne i potrzebne. Bez jednego nawet elementu to już nie będzie to samo.

Jeśli zatem czasem zdarza ci się zastanawiać: czy moja obecność coś zmienia? Czy dla kogoś coś znaczy… być może właśnie w tej chwili na twoje słowo lub twój uśmiech ktoś bardzo czeka.

(3) Odnalezienie własnej drogi bywa czasem bardzo trudne. Wymaga zaangażowanego serca. Gdy się wydaje, że się ją już znalazło, trzeba zmienić współrzędne, bo okoliczności życiowe uległy zmianie. Zdarzało się , że czułam się zagubiona, wtedy usłyszane historie innych osób, czasem drobne gesty lub słowa stawały się nową inspiracją , otwarciem oczu na nowe możliwości. To, że możemy wieloma drogami dojść do jednego celu jakim jest spotkanie z Bogiem, jest cudowne i pokrzepiające. Nie ma jednej jedynej właściwej. Ta różnorodność ludzkich dróg daje nadzieję i radość.